Temat styczniowego spotkania Klubu Informatyka brzmiał: "Co to będzie,
czyli polska branża informatyczna po wejściu Polski do Unii".
Zastanawialiśmy się wspólnie, jak data 1 maja może wpłynąć na nasze życie
zawodowe, co możemy zrobić, żeby wykorzystać pojawiające się szanse i
zredukować zagrożenia. A może nic się nie zmieni i cały ten szum jest
niepotrzebny?
Spotkanie rozpoczęły wypowiedzi naszych gości: Pawła Gierycza z Ośrodka
Przetwarzania Informacji, Wojciecha Komudy z Deloitte & Touche i Krzysztofa
Młynarskiego z zajmującej się bezpieczeństwem firmy TeleInformatica. Każdy
z nich reprezentował inny punkt widzenia: Paweł Gierycz jest klientem
informatyki od dawna współpracującym z wieloma instytucjami europejskimi;
Wojciech Komuda pracuje w firmie konsultingowej o zasięgu światowym, zaś
Krzysztof Młynarski reprezentuje niewielką firmę z polskiego sektora IT.
Zarówno goście, jak i uczestnicy spotkania raczej zgodnie wyrażali pogląd,
że data wejścia Polski do Unii nie przyniesie żadnych natychmiastowych
drastycznych zmian. Paweł Gierycz stwierdził wręcz, że dla niego
prawdopodobnie nic się nie zmieni - po prostu OPI funkcjonuje od lat jako ośrodek
europejski. Wojciech Komuda prognozował łatwiejszą wymianę informacji i
lepsze, częstsze kontakty z innymi oddziałami Deloitta w Europie i na świecie.
Nieco zaskoczył nas Krzysztof Młynarski, który planuje przeniesienie biura
swojej firmy do Paryża - już obecnie Teleinformatica pracuje dla klientów
francuskich, a zapotrzebowanie na usługi związane z bezpieczeństwem jest we
Francji spore.
W towarzyskiej części spotkania indywidualne przepowiadanie przyszłości ułatwiła
nam Future Machine (konstrukcja autorska Andrzeja Króla, jeszcze
nieopatentowana). Każdy mógł zadać pytanie i uzyskać odpowiedz na poziomie
(co najmniej) wyroczni delfickiej.